niedziela, 21 sierpnia 2016

Muzyka w cieniu Ospedale della Pieta, czyli "Wenecja Vivaldiego" Laurel Corona

„Musimy walczyć o to, czego pragniemy, i głośno o tym mówić, a jeśli sami nie wiemy, czego chcemy, to nie możemy oczekiwać, że dowiemy się tego od innych”

Laurel Corona – wywiad w książce, s. 427


Historia życia dwóch sióstr: Maddaleny i Chiaretty. Sieroty stają się wychowankami Piety, która kształci najlepsze muzyczki w Wenecji. Poznajemy ich zmagania z codziennością oraz próby przystosowania się do sztywnych reguł ośrodka. Potrzeby sióstr są różne: jedna jest szczęśliwa za zamkniętymi murami Piety, druga pragnęłaby być „piękną damą w gondoli”. Maddalena jest utalentowaną skrzypaczką, a Chiaretta posiada piękny głos. Dziewczęta mają tylko dwie szanse na zmianę swojego statusu: albo wyjdą za mąż (czyli zostaną wypatrzone przez jakiegoś mężczyznę), albo zostają umieszczone w klasztorze – chyba że okazują się bardzo utalentowanymi muzyczkami, wtedy zostają nauczycielkami w Piecie. Życie Maddaleny upływa monotonnie, dopóki nie zjawia się nowy nauczyciel skrzypiec – Antonio Vivaldi. Rudy Ksiądz uznaje dziewczynę za niezwykle utalentowaną i zaczyna udzielać jej indywidualnych lekcji gry. W Maddalenie budzą się nowe uczucia, które za wszelką cenę musi zwalczyć. Jest wychowanką Piety, a on – księdzem. Chiaretta została wybrana na żonę przez Claudia, członka jednej z najpotężniejszych rodzin w Wenecji. Życie obu sióstr ulegnie zmianie. Na lepsze, czy na gorsze?

Książka sama w sobie nie jest zła, nie jest nawet typowym romansidłem, czego bardzo się bałam. Jednak zakończenie książki mocno mnie rozczarowało i nie uważam, żeby element, o którym wspomina się przez całą powieść, powinien zostać nierozwiązany. Sama pisarka w wywiadzie zamieszczonym na końcu książki mówi, że w trakcie pisania zdała sobie sprawę, że przestała ją interesować przeszłość sióstr, wolała skupić się na rozwiązywaniu i budowaniu teraźniejszej akcji. Autorka zebrała pokaźny materiał źródłowy na temat działalności Piety i wykonała niezwykłą pracę, przekazując niesamowicie dużo informacji w sposób, który nie nudzi, a może zainteresować czytelników do szukania wiadomości na własną rękę. Niestety, skupienie się na stworzeniu książki quasi-historycznej spowodowało, że rozwiązanie tajemnicy, czyli to, czego czytelnik oczekuje od początku lektury, czego właściwie się spodziewa, nie następuje. Z jednej strony mamy element zaskoczenia – jesteśmy przyzwyczajeni, że każda tajemnica w książkach zostaje rozwiązana. Z drugiej czujemy niedosyt – opowieść nie jest zamknięta w tym aspekcie, chociaż samo zakończenie książki pokazuje, że nie będzie kontynuacji. Autorka skupiła się na swoich potrzeba, a kompletnie zapomniała o potrzebach czytelników, co nie powinno mieć miejsca. Z jednej strony pisze się książki, które samemu chciałoby się przeczytać, a z drugiej trzeba mieć na uwadze to, że jednak ktoś tą książkę musi kupić.

Dużym plusem jest to, że autorka przekazuje fakty na temat życia Vivaldiego, takie jak jego stan zdrowia, utwory (na samym końcu książki jest spis utworów, które zostały opisane – tylko w jednym z nich autorka zmieniła datę powstania, ponieważ data późniejsza bardziej pasowała jej do fabuły). Zamieszczone są też fakty na temat ponownego wykorzystania utworów czy innych praktyk, jakie miały miejsce w operze w tamtym czasie. Pod pozorem beletrystyki, czytelnik przyswaja wiele prawdziwych informacji, co moim zdaniem jest bardzo cenne – zważywszy na to jak często ludzie podchodzą do opery z dystansem. W treści książki użytych jest dużo włoskich słów (najczęściej określające różne formy muzyczne), ale na całe szczęście na końcu książki znajduje się słowniczek, więc czytelnik nie zostaje bez wyjaśnienia.

Książka jest całkiem wciągająca, była przynajmniej dla mnie, bo opera i terminologia muzyczna to dla mnie jak dom. Jednak osoby, które nie lubią mnogości niezrozumiałych słów w ciągu tekstu i ciągłego sięgania do słowniczka, mogą się zniechęcić. Książka, mimo pewnych słabych punktów, jest warta przeczytania, idealnie nadaje się na wakacyjne lenistwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz