Dzwoni babcia.
B: Pamiętasz jak mi dałaś dziewięć tomów tej "Wybranki Bogów"? Najpierw tego nie chciałam czytać, bo tam się zabijali, ale teraz mnie wciągnęło, więc jakbyś była w głównej bibliotece to zobacz, czy tam są dalsze części i mi wypożycz ile możesz.
J: Ok, babciu.
5 minut później. Dzwoni babcia.
B: A ty jesteś teraz w domu?
J: Tak *aha, babcia czegoś chce, coś jej sprawdzić, zawieźć, przywieźć*
B: Bo mam do Ciebie takie pytanie. Jak księżyc się zbliża do pełni to najpierw jest takim rogalikiem, potem jest coraz pełniejszy, a potem jest pełnia. To potem w którą stronę on się kurczy?
J: ???!!!
B: W tą samą, w którą rosnął czy w drugą?
J: Wiesz, babciu ... nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
B: Myślałam, że wiesz ... *jak to bibliotekarka może nie wiedzieć*
J: Babciu, wpisz w Google "fazy księżyca" i powinno się pojawić ...
B: Nie, nie, ja go będę po prostu obserwować. To pa!
J: ...
Moja babcia - od harlequinów do faz księżyca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz